„I gdzie jest drugie miasto tak liśćmi pokryte, jakby strzechą zielonej wokoło dachówki? Kasztany – pień obok pnia – nokturn cienisty za dnia. […] Na ławce profesor z książką, na drugiej hrabina w pince-nez, a na trzeciej żydowska dziewczynka jak róża”.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Kraków jest miastem o wyjątkowym, historycznym znaczeniu, nierozerwalnie związanym z naszymi dziejami i kulturą w jej duchowym i materialnym wymiarze społecznym. Wśród licznych obywateli tego miasta byli też potomkowie i krewni Józefa Zagrodzkiego z Cisowa.
Kraków - domena publiczna, polona.pl
Florian Straszewski h. Radwan (1768-1847) był synem Anny z Komeckich, córki krakowskiego burgrabiego i Antoniego - ziemianina, a wnukiem Floriana - skarbnika Krakowa. Będąc w żałobie, po utracie dwójki własnych dzieci, Florian z Józefą „piękną, wykształconą i majętną” zostali opiekunami sierot Marianny i Romana Rupniewskich (przyszłego powstańca listopadowego – kapitana), prawnuków Józefa z Cisowa. Żona Floriana odeszła jednak przedwcześnie. On sam lękał się potem o braci: Wincenty, porucznik, walczył we Francji, a Michał, kapitan, uczestniczył w kampanii napoleońskiej, niestety – Feliks zginął w Powstaniu Kościuszkowskim.
Florian Straszewski i jego pomnik w Krakowie - domena publiczna, polona.pl
Florian jako mąż Marcjanny Dembińskiej, przeniósł się około 1817 r. z Podkarpacia do Krakowa, gdzie kupili kamienicę przy obecnej Brackiej 9. Przyzwyczajony do codziennej aktywności, angażował się społecznie. Działał w Radzie Miasta i w Senacie Krakowa. Należał do Komisji Włościańskiej, włączał się w pracę Komitetu Budowy Kopca Kościuszki, a potem założył Komitet Upiększania Krakowa. Od 1820 r. kierował organizacją prac wokół Starego Miasta w celu zmiany charakteru tego zaniedbanego obszaru na rekreacyjny.
Kopiec Kościuszki – domena publiczna, polona.pl
Ponad dwudziestoletnie działania Floriana dla Krakowa stały się sensem jego życia. Nadzorował prace porządkowe: niwelację terenów, osuszanie, wytyczanie alejek, a potem stopniowe obsadzanie terenu krzewami i drzewami. Pisano o nim: „Mąż (ten) z nieporównaną gorliwością podjął się kierować robotami około pięknienia miasta, a to w zupełnej bezinteresowności i bez żadnej nagrody lub pensji”. Florian zdobywał fundusze na te cele, również z własnych zasobów. Odzyskiwał tereny przyległe do murów Starego Miasta i razem z prof. Radwańskim wybronił Barbakan przed planowanym przez Austriaków wyburzeniem. W trakcie prac na zboczu Wawelu pisano: „Z dawna osypane gruzem, śmieciskiem, porosłe dzikim zielskiem, niemiły czyniło widok. Zewnątrz więc czyścił górę Straszewski, skopując, nadsypując, równając, gładząc”. Podmurowano mury i baszty, zagospodarowano południowy stok: powstały winnice i sady brzoskwiniowe. Dzięki inicjatywie i pieniądzom Floriana, otwarto dla turystów Smoczą Jamę.
Florian kochał Kraków całym sercem. Spacerując, cieszył się Plantami, które coraz piękniej otulały serce miasta. W swoim testamencie zabezpieczył 3 tysięcy dukatów hol. w złocie na ich utrzymanie i rozwój (wartość kamienicy). Florian był szanowanym obywatelem, wyróżnionym medalami, który dyskretnie troszczył się o biednych. W testamencie zapisał też 2 tysiące zł dla miejskich organizacji charytatywnych. Zmarł w 1847 roku, kiedy marcowe słońce topiło śnieg na Plantach. Mieszkańcy Krakowa, właśnie tam, wystawili mu, pomnik - obelisk z tatrzańskiego granitu (wyk. Stehlik), otoczony później różanym kobiercem, a położony w pobliżu długiej ulicy, nazwanej potem ulicą Floriana Straszewskiego.
Kto by pomyślał, że około 26 lat po śmierci Floriana, pracę zawodową i społeczną w Krakowie podejmie Maurycy Straszewski – potomek Józefa z Cisowa i Józefa Kajetana urodzonego w Cisowie. Ojciec Maurycego - Ryszard, był bratankiem Floriana Straszewskiego. Urodzony na Podkarpaciu Maurycy (1848 -1921) przybył do Krakowa około 1871 r. jako doktor filozofii i matematyki, po studiach w Pradze, Wiedniu, Zurychu i Getyndze. Habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim i został wykładowcą, a potem kierownikiem i dziekanem Katedry Filozofii, wiążąc się z uczelnią na 35 lat.
Dr. Maurycy Straszewski - domena publiczna, wiki
Zgodnie z ideą „filozofia na służbie człowiekowi” dbał o wydział i działał społecznie: w 1909 r. założył Tow. Filozoficzne, organizował zjazdy filozofów, brał udział w kongresach zagranicznych, redagował „Wielką Encyklopedię Powszechną”. Uznany za eksperta filozofii Orientu, był też myślicielem chrześcijańskim. Wykładał z pasją i wychowywał, a studenci, ceniąc jego osobowość, wybrali go patronem Krakowskiego Związku Studentów. Działał w organizacji patriotycznej Straż Polska i współpracował m.in. z Przeglądem Powszechnym i Krakusem. Wybrany został do Rady Miasta i był deputowanym w Wiedniu. Z radością, przez około 40 lat, jako członek Komisji Plantacyjnej, sprawował funkcję kuratora Plant. Za jego kadencji Planty, zajmujące 20 ha., otrzymały swój ostateczny kształt, m.in. przy Barbakanie, zamiast rozległego targowiska, pojawiła się sadzawka z romantycznymi akcentami.
Mieszkał przy ul. Floriana Straszewskiego, a jego rodzina to żona Maria z Sadowskich i dzieci: Henryk (w przyszłości dr filozofii); Michał (publicysta i dyplomata); Kazimierz (inżynier elektrotechniki i poliglota). Ich willa zwana „Małym Wawelem” (styl neorenesansowy), stała tuż przy uroczym zakątku Plant, zwanym Ogrodem przy Wawelu, miejscu inspirującym artystów, m.in. Stanisława Wyspiańskiego. W XX w. pojawiły się tam kamienne sowy autorstwa Chromego - symbole mądrości i filozofii, ku czci prof. UJ Maurycego Straszewskiego – potomka Józefa z Cisowa, który zmarł w 1921 roku.
Jan Matejko – domena publiczna, polona.pl
Kraków to miasto artystów – na czele z mistrzem Janem Matejką (1838-1893). Wśród jego przyjaciół był biograf wybitnego malarza - Izydor Jabłoński, brat cioteczny Konstantego Grodzickiego, potomka Józefa z Cisowa i krewny Maurycego. Matejko i Izydor studiowali razem malarstwo, a potem, jako profesorowie, nauczali w Krakowie: Jan - malarstwa historycznego, a Izydor - rysunku. Na Plantach, na ulubionej ławeczce Matejki, omawiano czasem poważne tematy. Jak piszą, inspiracji do obrazu Stańczyk „należy szukać w rozmowach artysty z przyjacielem Izydorem Jabłońskim, który miał podpowiedzieć artyście pomysł przedstawienia błazna w kontraście uczuć wewnętrznych z powierzchownością”.
Jan Matejko – domena publiczna – polona.pl
Jabłoński namalował wizerunki Jana, podziwiając również duchowość Matejki, który pracę zaczynał od znaku krzyża. Matejko napisał do Izydora: „Drogi memu sercu - choć tak późno, posyłam Ci kawałek opłatka z życzeniami, o jakie każdy z nas modli się co dzień”. Matejko kochał wawelską katedrę, a „stąpając z pietyzmem po jej posadzce”, wspominał polskie dzieje. Kilka lat po klęsce Powstania Styczniowego, otworzono sarkofag króla Kazimierza Wielkiego, co „przywołując przeszłość dawało wiarę w przyszłość”. Matejko był godnym tego świadkiem i ilustratorem, a Jabłoński pracował nad polichromią baldachimu dla króla, odnawiał też freski w katedralnej kaplicy świętokrzyskiej na Wawelu.
Kraków – miasto królów: Wawel, Planty, Sukiennice i historia narodu. Miejsca bliskie - poprzez doświadczenia i życiowe misje minionych pokoleń, o których nie możemy zapomnieć i jak pisała Jasnorzewska: „Zamku, legendo, czy pamiętasz o mnie? I ty, wieńcu kasztanów, kwitnących niezłomnie”.
B. Kraj, A. Pacek, A. Wellem (Niemcy), M. Kowalski (Francja), R. Wilczyński, S. Zagrodzki