Bartosz Kozak

Historyczne nazewnictwo terenowe z XVIII-XIX w. związane z warunkami wodnymi na obszarze obecnej gminy Daleszyce.

 

W niniejszym artykule przedstawiono dawne nazewnictwo terenowe związane z warunkami wodnymi na obszarze współczesnej gminy Daleszyce. Podstawę opracowania stanowiły różne materiały kartograficzne z lat 1788-1866, uzupełnione danymi z lustracji klucza kieleckiego (1789 r.) i ekonomii cisowskiej (1789-1830 r.), a także wiadomościami zaczerpniętymi ze współczesnych opracowań historycznych. Spośród różnych nazw terenowych wyszczególniono zarówno typowe hydronimy (nazwy cieków i akwenów), jak i inne toponimy, pośrednio odnoszące się do warunków wodnych. Tekst stanowi streszczenie wystąpienia autora pt. „Zarys historycznej hydronimii Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego i okolic w świetle materiałów kartograficznych z XVIII-XIX wieku” wygłoszonego 20 listopada 2024 r. w Daleszycach podczas zorganizowanej przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Radomiu oraz Nadleśnictwo Daleszyce konferencji popularnonaukowej pn.Wpływ wody na zasoby przyrodnicze i rozwój gospodarczy w obrębie Lasów Cisowsko-Orłowińskich”.

 

Biała Woda (1828 r., 1849 r.) – toponim zlokalizowany na wschód od zabudowań Widełek, po wschodniej stronie posesji nr 48-53. Niewielki ciek (prawy dopływ Łukawki) przepływający przez teren rolny, częściowo zalesiony (zachodnia część oddz. 154 Leśnictwa Widełki, Nadleśnictwa Łagów). Nazwa oznaczająca ciek o czystej wodzie (biały – ‘jasny, czysty, przezroczysty’) lub wskazująca na błotnisty grunt, przez który ciek ten przepływa (biel – ‘błoto, bagno’)

Białe Lugi (1828 r.) – zniekształcone: Biala Lugi (1808 r.), ‘Białe Ługi’; toponim zlokalizowany w południowo-wschodniej części rozległego torfowiska, objętego ochroną w ramach rezerwatu „Białe Ługi”. Słowo ług oznacza ‘bagno, mokradło’, także ‘wilgotną łąkę potorfową, podmokłe miejsce, zalane wodą pole’. Pierwszy człon nazwy nawiązuje do licznie tu występującej, kwitnącej na biało (marzec – maj) wełnianki (Eriophorum sp.).

Brodek (1819-1828 r.) – pole po zachodniej stronie szosy z Daleszyc do Górna (ul. Świętokrzyska), w rejonie zabudowań nr 23, 27, 29, 35, 41 i 43, na lewym brzegu zanikającego cieku Klateczka (prawego dopływu Belnianki). Forma deminutywna słowa bród, oznaczającego ‘płytkie miejsce rzeki, jeziora lub stawu, przez które można przejść lub przejechać na drugi brzeg’. Obecnie znajdują się tu częściowo zabudowane nieużytki. Nazwa ta funkcjonowała pod koniec XVIII w.

Czerwona Woda (1788 r., 1808 r., 1828 r.) – toponim zlokalizowany w sąsiedztwie strumienia na terenie oddz. 52 Leśnictwa Sieraków (Nadleśnictwo Daleszyce). Nazwa nawiązuje do związków żelaza barwiących wodę na rdzawy kolor. W bezpośrednim sąsiedztwie strumienia drzewostan z udziałem sosny i olszy.

Czerwona Woda (1788 r., 1808 r., 1828 r.), Czerwonawoda (1819-1828 r.) – lewy dopływ Belnianki mający źródła w obniżeniu między g. Włochy a g. Wysokówką. Toponim wskazujący na obecność związków żelaza, które barwią wodę na rdzawy kolor. Współcześnie nazwą Czerwona Woda określa się otoczenie górnego odcinka opisywanego cieku w rejonie oddz. 48-50 Leśnictwa Włochy i 51-52 Leśnictwa Sieraków (Nadleśnictwo Daleszyce).

Kobelanka (1819-1828 r.) – toponim zlokalizowany po północnej stronie drogi z Daleszyc do Napękowa, na lewym brzegu strumienia Kobylanka (starsza nazwa: Czerwona Woda – patrz powyżej), w pobliżu jego ujścia do Belnianki (okolica posesji nr 31-36). Nazwa pola, zapożyczona od sąsiedniego cieku (jako hydronim używana była przez okolicznych mieszkańców w latach czterdziestych XX w.), której źródłosłowem jest prawdopodobnie apelatyw kołbiel – ‘bagno’. Obecnie teren częściowo zalesiony z fragmentami łąk i nieużytków oraz rozproszoną zabudową. Na Kobylance w sąsiedztwie zakładu produkcyjnego znajdują się dwa stawy. Według Państwowego Rejestru Nazw Geograficznych toponim Kobylanka dotyczy wyniosłości terenowej położonej na północ od strumienia, w oddz. 42 Leśnictwa Sieraków (Nadleśnictwo Daleszyce).

Ługi przy Gościńcu (1849 r.) – teren należący do folwarku Cisowskiego, być może część Białych Ługów; w 1849 r. jego powierzchnia wynosiła 4 morgi i 200 prętów kwadratowych.

Łukawa (1828 r., 1830-32 r.), Lukawka (1808 r.), Łukawka (1839 r.), Pstrążnica (1852 r.)  – lewy dopływ Czarnej, wypływający z północno-zachodniego zbocza g. Kiełki w Paśmie Orłowińskim. Nazwy Łukawa i Łukawka nawiązują do jego krętego przebiegu; łuk, łęk – ‘zakrzywiony, wygięty’ , zaś Pstrążnica wskazuje na występowanie pstrągów (Salmo trutta).

Łukowa (1787 r.), Łukawa (1788 r., 1789 r., 1849 r.), Lukawa (1808 r.), Łukawka (1839 r.), – nazwa osady młynarskiej; część przysiółka Łukawa (posesje nr 2 i 2a przy szosie Daleszyce-Raków. Toponim zapożyczony od nazwy strumienia Łukawka (Łukawa). Tutejszy młyn (Łukawski) istniał już w 1643 r. W 1789 r. zakład dzierżawiony był przez Barańskiego, zaś wcześniej przez jego ojczyma Podlewskiego, który wcześniej pokłócił się z pasierbem i wyjechał za kordon austriacki, zabierając ze sobą dokument z biskupim przywilejem na korzystanie z młyna. Czynsz opłacano początkowo do prowentu kieleckiego, a następnie (1789 r.) do zarządu klucza w Cisowie. Podczas urządzenia kolonialnego młyn przypisano do wsi Widełki, wydzielając z należącego do niego gruntu posady podleśnego i sążniarza, ograniczając przy tym jego powierzchnię do 12 mórg i 24 prętów kwadratowych. Współcześnie są tu zabudowania przy obecnie przebudowywanej szosie, w sąsiedztwie przepływa strumień Łukawka, za domami znajduje się las prywatny oraz drzewostany Nadleśnictwa Łagów (Leśnictwo Łukawa, oddz. 175 i 176).

Łukawa (1828 r.) – toponim zlokalizowany po zachodniej stronie posesji nr 2a przysiółka Łukawa. Nazwa oznaczająca pola należące do osady młynarskiej Łukawa (Łukawka; patrz powyżej). Teren rolny z pojedynczymi zadrzewieniami.

Podrdzewice (1819-1828 r.) – teren po wschodniej stronie południowego krańca Niestachowa, w otoczeniu drogi nr 764 (Kielce – Raków); północny skraj oddz. 183 i 184 Leśnictwa Marzysz (Nadleśnictwo Daleszyce) wraz z przyległymi gruntami wsi. Nazwa dawnego przyleśnego pola o nieregularnym kształcie, położonego w pobliżu toponimu Rdzewice (patrz dalej). Obecnie drzewostany sosnowe oraz oddzielone od nich pasem drogowym zarastające nieużytki.

Podtrupienie (1819-1828 r.) – Niwy (Niwki Daleszyckie); teren w pobliżu byłej gajówki Dąbrówka, po zachodniej stronie ronda w miejscu odgałęzienia się starej drogi do Daleszyc i nowego odcinka obwodnicy (droga nr 764). Nazwa pola położonego w pobliżu toponimu Trupienie (patrz dalej). Obecnie przecięte pasem drogowym zarastające nieużytki z niewielkimi fragmentami lasu oraz rozproszoną zabudową.

Popława (1789 r., 1812 r.), Poplawa (1849 r.) – teren na północny wschód od cmentarza przy przysiółku Duży Bór, na południe od posesji nr 33-35 w Cisowie, w sąsiedztwie prywatnego lasu. Nazwa wskazująca na rodzaj gruntu i formę jego użytkowania; popław – ‘łąka położona wśród pól, na niższym poziomie; łąka mokra, bagnista’. W 1812 r. był to teren folwarczny o powierzchni 12 mórg. Obecnie jest to grunt rolny, nieużytki oraz las brzozowy.

Rdzewice (1819-1828 r.) – toponim zlokalizowany na zachód od Kranowa, po południowej stronie drogi Kielce – Raków (nr 764), na pograniczu oddz. 182 i 183 Leśnictwa Marzysz (Nadleśnictwo Daleszyce). Nazwa prawdopodobnie odnosi się do podmokłego terenu w otoczeniu bezimiennego dopływu Warkocza w północnej części oddz. 182. Toponim wskazuje na obecność związków żelaza, które wytrącając się z roztworu glebowego tworzą w zastoiskach wodnych rdzawą zawiesinę. Okolicę współcześnie porastają drzewostany sosnowe.

Sadzawka (1819-1828 r.) – północna część Daleszyc; teren zakładu kamieniarskiego przy ul. Świętokrzyskiej 9. Nazwa odnosząca się do istniejącego tu niewielkiego stawu na strumieniu Klateczka (prawym dopływie Belnianki). Obecnie zbiornik wodny o powierzchni około 14 arów w sąsiedztwie zabudowań, pól i nieużytków.

Stawisko (1819-1828 r.) – Słopiec Rządowy; teren po wschodniej stronie zabudowań wsi, na prawym brzegu Belnianki. Obszar zarosłego lasem rezerwatu torfowiskowego „Słopiec” wraz z przyległym od wschodu nieużytkiem. Nazwa wskazująca na istniejący tu staw, w 1789 r. określony mianem Stawu Biskupiego. W 1635 r. przy spiętrzeniu tym znajdował się młyn i tartak wodny; dzierżawca obu obiektów miał prawo do trzeciej części tarcicy, staw był wówczas zarybiony. Budynki te odnotowano również w roku 1643. W 1789 r. istniejący tu tartak wodny (zbudowany w 1781 r.) posiadał jedno koło i jeden trak, zaś wymagający naprawy młyn wyposażony był w jedno złożenie kamieni (według innego źródła posiadał dwa koła i 2 stępy olejarskie); wraz z przypisanym doń gruntem nadano go wówczas miejscowemu tartacznikowi za obowiązkiem obróbki tramów na potrzeby rządowe. Grobla i upusty były wówczas w dobrym stanie a staw zarybiony. W latach 1811-1814 oba zakłady dzierżawił J. Krzywicki, zaś w 1826 r. - Wolf Herszkowicz. W późniejszym okresie dzierżawcą młyna był Czerwiński; dziś obiekt ten, pomimo wpisu na listę prawnie chronionych zabytków nieruchomych województwa świętokrzyskiego (nr 313), jest zarośniętą, stale niszczejącą ruiną.

Trupienie (1819-1828 r.) – południowa część Niwek Daleszyckich, po zachodniej stronie oddz. 140 Leśnictwa Cisów (Nadleśnictwo Daleszyce), w sąsiedztwie przekształconego w rów melioracyjny strumienia Trupień. Współcześnie toponim ten lokalizowany jest w odległości około kilometra na zachód, co sugeruje, iż mógł się on odnosić do pasa łąk ciągnącego się wzdłuż wspomnianego cieku, od którego być może zapożyczył nazwę (patrz – Warkocze). Za źródłosłów toponimów Trupień i Trupieniec najczęściej przyjmuje się apelatyw trup w znaczeniu ‘nieboszczyk’, wywodząc ich powstanie od rzekomych dawnych pól bitewnych, zasłanych zwłokami poległych, względnie rzek, w których walczący potopili się (np. odcinek Bobrzy w rejonie Słowika). Etymologia tej nazwy jest jednak bardziej prozaiczna, nawiązująca do podmokłych brzegów strumienia, niedostępnych i trudnych do wykorzystania rolniczego (trupać – ‘trudzić’, utrapienie – ‘kłopot, zmartwienie, zgryzota’), względnie odnosząca się do zatarasowania koryta pniami powalonych drzew (trup – ‘kłoda, pień’). Obecnie są tu zarastające nieużytki w sąsiedztwie rozproszonej zabudowy przysiółka (domy nr 104, 105, 106, 108 i 109).

U Jeziora (1819-1828 r.) – teren po zachodniej stronie Słopca Rządowego, na północ od Gościńca Słopieckiego, w pobliżu nieczynnego kamieniołomu. Południowo-wschodnia część oddz. 205 Leśnictwa Marzysz (Nadleśnictwo Daleszyce). Toponim dotyczy terenu po zachodniej stronie dawnego zbiornika wodnego (obecnie zarośniętego), jaki istniał na bezimiennym cieku. Drzewostany sosnowe.

Warkocze (1819-1828 r.) – południowa część Niestachowa; toponim zlokalizowany po wschodniej stronie obecnych zabudowań wsi (na wysokości domów nr 22, 24, 26, 28 i 30), na lewym brzegu bezimiennego dopływu Warkocza. Nazwa pola będąca przypuszczalnie zapożyczeniem od hydronimu Warkocz wraz z jego dopływem (patrz – Trupienie), bądź toponim odosobowy (nazwisko dawnych użytkowników pola o nazwisku Warkocz). Obecnie pola, zarastające nieużytki oraz zabudowania.

 

Więcej informacji nt. historycznego nazewnictwa terenowego okolic Daleszyc można znaleźć w poniższych artykułach, zamieszczonych na łamach czasopisma „Świętokrzyskie” (dostępnych na stronie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach: https://www.wbp.kielce.pl/swietokrzyskie/2020):

  • Kozak, Nazewnictwo terenowe Cisowa i okolic w XVIII-XIX wieku, „Świętokrzyskie. Środowisko – Dziedzictwo kulturowe – Edukacja regionalna”, nr 23 (27), 2019, s. 123-134.
  • Kozak, Nazewnictwo terenowe okolic Korzenna w XVIII-XIX wieku, „Świętokrzyskie. Środowisko – Dziedzictwo kulturowe – Edukacja regionalna”, nr 24 (28), 2020, s. 122-134.
  • Kozak, Nazewnictwo terenowe okolic Daleszyc w pierwszej połowie XIX wieku, „Świętokrzyskie. Środowisko – Dziedzictwo kulturowe – Edukacja regionalna”, nr 25 (29), 2020, s. 149-157.
  • Kozak, Nazewnictwo terenowe okolic Makoszyna, Lechówka i Sędka w pierwszej połowie XIX wieku, „Świętokrzyskie. Środowisko – Dziedzictwo kulturowe – Edukacja regionalna”, nr 26 (30), 2020, s. 153-166.

W listopadzie i grudniu 2024 roku Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Daleszyckiej w ramach projektu „W kręgu młodzieży i rodziny” zorganizowało 9 spotkań rekrutacji do zajęć artystycznych w formie warsztatów wokalnych, fotograficznych i szydełkowania w których uczestniczyło 104 osoby. Celem zajęć było zainteresowanie różnych osób zajęciami artystycznymi, które mogą być organizowane systematycznie w 2025 roku w „Rodzinnej Kawiarni Artystycznej” w Daleszycach.

Warsztaty wokalne przeprowadziła znana wokalistka z regionu - Patrycja Michalska,

W trakcie warsztatów fotograficznych prowadzonych przez Tomasza Kłosowicza uczestnicy poznali tajniki fotografowania i filmowania, omówiono podstawowe zasady pracy sprzętu fotograficznego, kamer filmowych i fotografii za pomocą komórki tak aby w przyszłych zajęciach można było ocenić „dobre ujęcia kadrowe”.

W trakcie rekrutacji dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia plastyczne w formie szydełkowania, gdzie na pierwsze zajęcia zgłosiło się 20 osób w różnym wieku.

Warsztaty szydełkowania to spotkania pokoleń: dzieci, młodzieży i osób dorosłych, które przebiegały w przyjacielskiej atmosferze. Poprzez takie działanie organizatorzy zrozumieli chęć organizacji zajęć plastycznych w różnych formach i technikach.

Podczas warsztatów szydełkowania, które przeprowadziła Jolanta Bera – miejscowa artystka, uczestnicy poznali podstawowe zasady szydełkowania bombek i ozdób choinkowych oraz pracowali nad wykonaniem innych ozdobników. Osoby dorosłe uczyły się i otoczyły opieką dzieci i młodzież tworząc wspaniałą atmosferę współpracy pokoleń. W trakcie zajęć powstały ozdoby choinkowe oraz ciekawe wyroby szydełkowe. W ramach działania grupa 10 osób założyła „grupę szydełkową”, która będzie dalej szydełkować i spotykać się przynajmniej raz w miesiącu w „Kawiarni artystycznej TPZD” w Daleszycach z udziałem instruktora. Liderem grupy została Edyta Ziółkowska – członkini TPZD, która podczas zajęć szydełkowych podjęła aktywność i większe zaangażowanie społeczne.

Te zajęcia uświadomiły organizatorom potrzebę poznawania różnorodnych technik i form plastycznych, do których można zaliczyć:

  • decoupage – technika ozdabiania przedmiotów
  • prace z masami plastycznymi: masa solna, modelina
  • techniki malarskie i rysunkowe: kredka ołówkowa, pastele suche i olejne, ołówki, akwarela, plakatówki, tempery, akryle
  • papieroplastyka: kwiaty z bibuły i krepiny, kartki okolicznościowe, masa papierowa
  • biżuteria wykonywana różnymi technikami
  • inne formy plastyczne: ozdoby z nasion i makaronów, tektury, plastiku, sznurka
  • wyszywanie krzyżykiem, łańcuszkiem, szydełkowanie, prace na drutach i
    z wykorzystaniem maszyny do szycia

Uwaga !!!

Jesteśmy ciekawi jakie zajęcia wybrały by osoby, które czytają ten artykuł ?. Jeśli ktoś z Państwa chciałby się podzielić informacjami może wysłać smsa na tel 607 091130 lub napisać na stronie internetowej Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. w zakładce kontakt poinformować w formularzu kontaktowym. Dla osób które przyślą takie informacje przekażemy etui na klucze z długopisem.

W 2024 roku w związku z realizacja tego projektu zaangażowanie członków i sympatyków TPZD wzrosło, dlatego powstały dodatkowe inicjatywy finansowane z innych źródeł, ale powiązanych tematycznie z projektem NIW „W kręgu młodzieży i rodziny” :

  1. W dniu 5 maja 2024 roku na rynku w Daleszycach zorganizowano piknik w rocznicę 20 lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Na ta uroczystość przygotowano tort, który pokroił Europoseł Adam Jarubas. Gośćmi honorowym uroczystości był także poseł Kasprzyk Rafał i radny powiatu kieleckiego Wojciech Furmanek. W programie była przekazana historia i informacje o Unii Europejskiej, hymn, piosenki różnych krajów należących do Unii a dla dzieci zorganizowano konkursy wiedzy z nagrodami. Zaprzyjaźnione Koła Gospodyń Wiejskich z Daleszyc i Niestachowa przygotowały dla uczestników uroczystości poczęstunek na słodko i lemoniadę z maleńkimi flagami Polski i Unii Europejskiej.

Podczas pikniku w rocznicę 20 lecia Unii Europejskiej przeprowadzono konkursy dla dzieci a na stoisku TPZD częstowano ciastem i promowano projekt dofinansowany przez Narodowy Instytut Wolności „W kręgu młodzieży i rodziny”.

  1. W sierpniu do października 2024 r zorganizowano kilka spotkań integracyjnych dla 20 osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, które zakończyły się piknikiem dla tych osób z udziałem przedstawicieli z sąsiednich gmin i powiatu.

  1. Grupa członków TPZD wspierała projekt edukacji umiejętności cyfrowych i świadomości edukacji ekologicznej osób 50 + w ramach projektu „Nowe perspektywy”. Dzięki wsparciu przy rekrutacji przeprowadzone zostały warsztaty edukacji ekologicznej dla 30 osób z terenu gminy Daleszyce, co może być dodatkowym elementem wsparcia przy organizacji wakacyjnych akcji w ramach projektu NIW pod nazwą „Pomóżmy dzieciom spędzić eko-logicznie wakacje”.

W nowym 2025 roku w nowej siedzibie TPZD w Daleszycach przy ul Plac Staszica 17  po adaptacji i przygotowaniu kolejnych pomieszczeń zorganizowana będzie „Rodzinna Kawiarnia Artystyczna”. Nie będzie tam sprzedaży kawy i herbaty ale będzie je można wypić z automatu lub przygotowując sobie w ramach tzw. samoobsługi. Za to w kawiarni obywać się będą bezpłatne zajęcia artystyczno–manualne, gry planszowe, szachy, spotkania z doradcą zawodowym dla młodzieży i opiekunów osób niepełnosprawnych. Planujemy powołać Radę Programową Kawiarni, która będzie podpowiadać jakie zajęcia wprowadzać w ramach czasu wolnego dla dzieci i młodzieży.

Mówiąc krótko  : powstaje miejsce w Daleszycach, gdzie będzie można spędzić trochę swojego czasu ale też czegoś się nauczyć.

Serdeczne podziękowania kierujemy dla tych, którzy pomogli w zorganizowaniu zajęć artystycznych i przyłączyli się do współpracy wspaniałych spotkań w ramach akcji społecznej i projektu pod nazwą „W kręgu młodzieży i rodziny” w 2024 roku.

Opracował : St Golmento – koordynator projektu.

 

 

Kolaż: B. Kraj - domena publiczna

     Nasz melancholijny, polski listopad jest miesiącem wyjątkowym - świętujemy rocznicę Powstania 1830 roku, celebrujemy Święto Niepodległości, spajając tym samym historię pokoleń Polaków walczących o niepodległą Ojczyznę, a barwy narodowe zdobią miejsca pamięci. Dzień Zaduszny, ze szczególną modlitwą za wiernych Zmarłych, łączy Polonię z Ojczyzną w te dni. Nawiedzając sławną, paryską nekropolię Père Lachaise w ten jesienny czas, podążając wysłaną złotymi liśćmi aleją de la Chapelle aż do jej skrzyżowania z Saint Morys, dochodzimy do kaplicy grobowej prezydenta Francji, historyka Adolfa Thiersa, w cieniu której, od strony wschodniej, znajduje się neogotycki grób rodziny porucznika Adama Zagrodzkiego - powstańca listopadowego, syna kpt. Ignacego Zagrodzkiego, którego polscy bratankowie i ich potomni, przed rosyjskim zaborcą, potwierdzali znak herbowy Syrokomla, odziedziczony po Józefie Zagrodzkim z Cisowa - subdelegacie grodzkim chęcińskim.

Tow, Opieki nad Polskimi Zabytkami i Grobami we Francji - portal internetowy, dom.pub., Pixabay - rose

     Rodzina Zagrodzkich żyła w duchu miłości do polskiej Ojczyzny i Francji oraz społeczeństwa, a ich przodkiem z rodziny Józefa z Cisowa był żołnierz napoleoński - Ignacy Zagrodzki (c.1788-1838), syn Katarzyny i Antoniego Zagrodzkiego - administratora mazowieckiej Chotczy Górnej. Polacy wierzyli słowom Napoleona: „Wrócę wolność Polski!" i,  że „jego sprawa - nasza sprawa, jego bitwy - nasze bitwy", jak pisała Konopnicka. Ignacy służył w 1. Pułku Szwoleżerów - Lansjerów Gwardii Napoleona oraz w 14. Pułku Kirasjerów, a w 1811 roku ślubował wierność Klarze Teresie Kmitównie, której ojciec był kapitanem korpusu weteranów. Zagrodzki, potem, jako oficer i ojciec rodziny, był podinspektorem gwardii i kawalerii, a następnie skarbowo-administracyjnym leśniczym borów pszczewskich oraz generalnym inspektorem lasów hrabiego W. Szołdrskiego.

Wojska napoleońskie - domena publiczna i podpis kpt. Ignacego Zagrodzkiego - domena publiczna

     Pierworodnym synem Ignacego Zagrodzkiego - kapitana 1. Pułku Jazdy był spoczywający na Per Lachaise porucznik Adam Michał Zagrodzki (1812-1863). Jako absolwent  Szkoły Podchorążych walczył w Powstaniu Listopadowym, podobnie jak jego wuj Aleksander Kmita, a potem zmuszony do emigracji, odnalazł we francuskim Amiens miłość swego życia - Luizę Déjardin, którą w 1837 poślubił. Na obczyźnie, niejeden raz tęsknił za Ojczyzną i rodziną: „Płyńcie łzy tęsknoty. Nieutulone łzy tułacze, może jeśli dzień przepłaczę, noc przyniesie mi sen złoty”(T. Lenartowicz).W dokumentach, Adam widnieje również jako handlowiec związany z branżą odzieży żeglarskiej, prowadzący w pewnym okresie, razem z żoną, w jej rodzinnym pensjonacie, prywatną szkołę z internatem. Adam był też autorem francuskiego podręcznika historii dla uczniów paryskiej L’École Polonaise des Batignolles, do której uczęszczał również jego syn Michel Armand Zagrodzki (1839-1882),wyróżniany za etyczną postawę, znajomość historii i katechizmu, a po latach, został on członkiem paryskiego Stowarzyszenia Szkoły Polskiej. Syn Michel’a - Felix Zagrodzki (1879-1960) walczył w 9. batalionie piechoty podczas I wojny światowej, a wykazując się bohaterską postawą został ciężko ranny. Jako Kawaler Legii Honorowej, odznaczony orderem wojskowym, zmarł w Paryżu - pochowany na cmentarzu Père Lachaise.

Podręcznik historii Francji – Adam Zagrodzki - polona.pl, domena publiczna; Legia Honorowa dla Feliksa Zagrodzkiego – francuskie archiwum wojskowe L.H., domena publiczna

    Synowie Felixa i Marii Zagrodzkich, Michel i Jean walczyli w 1944 roku w kampanii normandzkiej jako żołnierze 12 Pułku Szaserów Afrykańskich w 2. Dywizji Pancernej dowodzonej przez generała Filipa Leclerca. 10 sierpnia 1944, rozegrała się ciężka, ale zwycięska bitwa tej formacji z niemiecką 9. Dywizją Pancerną w Mézières. Wśród walczących był 1. pluton, znany już ze skutecznych działań wojskowych, dowodzony przez dzielnego porucznika Zagrodzkiego. Postęp armii w drodze do Paryża, gęsto przez Niemców zmilitaryzowanej, okupiono krwią poległych. Jak czytamy na tamtejszym pomniku: „Michel Zagrodzki, porucznik, dowódca plutonu w 4. eskadrze Hargous z 12. Afrykańskiego Pułku Szaserów, zginął w walce na pokładzie czołgu Bordelais w Mézières, 10 sierpnia 1944 roku”.

Czołg „ Porucznik Zagrodzki” - archiwa wojskowe, domena publiczna i pomnik w Mézières, domena publiczna

     Po śmierci brata, podchorąży Jean Zagrodzki przejął zaszczytnie jego obowiązki dowódcze w czołgu, który odgórną decyzją, podkreślając bohaterskie działania poległego Michel’a, nazwano „Porucznik Zagrodzki”. 24 sierpnia 1944 roku, 1.pluton znalazł się w miejscowości Jouy-en-Josas. Właśnie tam, czołg podchorążego Zagrodzkiego, niszcząc dotąd skutecznie oddziały wroga, znalazł się pod silnym ostrzałem, a Jean został ciężko ranny. Jeszcze przytomny, poprosił sanitariuszkę: „Panienko, zanim umrę, pragnę usłyszeć Marsyliankę”. Zmarł, nie doczekawszy się wiadomości o zwycięstwie 2 Dywizji Pancernej Leclerca i jej dotarciu do rodzinnego Paryża, w którym „szczupła dama, cała na czarno i wyraźnie zmartwiona” - Maria Zagrodzka szukała swoich synów. Kawaler Legii Honorowej - Michel i brat Jean  Zagrodzcy odznaczeni zostali francuskim Krzyżem Wojennym, a po ekshumacji, spoczęli na zawsze w grobie przodków na Père Lachaise. 

Tow, Opieki nad Polskimi Zabytkami  we Francji - portal internetowy, domena publiczna, Pixabay - rose

     Dwa miesiące temu - 18 września br., w gminie Jouy-en-Josas  odbyły się z inicjatywy pani burmistrz Marie-Hélène Aubert i lokalnego środowiska, oficjalne uroczystości 80. rocznicy wyzwolenia miejscowości, a był to również dzień ku czci Bohaterów, a szczególnie  Jean’a Zagrodzkiego, który tego dnia stał się Patronem miejsca, w którym oddał życie za Francję - obecnie ronda w okolicy ul. Petit Robinson. Wśród gości była wnuczka generała Leclerca, kombatanci, członkowie rodziny potomków Adama Zagrodzkiego, powstańca listopadowego, którego rodzeństwo stryjeczne w Polsce udowadniało swoje rodowe dziedzictwo herbowe od Józefa z Cisowa, subdelegata grodzkiego chęcińskiego. Wśród zaproszonych był też, niżej podpisany Michel Kowalski, potomek Józefa z Cisowa, który nawiązał kontakt z krewnymi, dzieląc się wiedzą genealogiczną z panem Krzysztofem Zagrodzkim, cenionym historykiem sztuki, autorem licznych publikacji, rzeczoznawcą francuskich domów aukcyjnych oraz z panem dr. Mathieu Zagrodzkim - ekspertem d/s bezpieczeństwa, pracownikiem naukowym i autorem książek.

Plakat o wydarzeniu w gminie Jouy-en-Josas – domena publiczna

     Na Père Lachaise, na smukłych płytach pomnika, wznoszących się strzeliście ku niebu, spływają, niczym łzy tęsknoty, kropelki rosy, a lśniące nitki babiego lata - symbolu przemijania, odbijają światełka zapalonych zniczy, „migocących duszom umarłych”. Błyszczy w jesiennym słońcu Krzyż herbu Syrokomla - Zagrodzkich, herbu Józefa Zagrodzkiego z Cisowa, którego graficzną podstawą jest tutaj scena militarna z działami i sztandarami - symbol wojskowego dziedzictwa: po Ignacym - żołnierzu napoleońskim, po Adamie - powstańcu listopadowym, po Felixie - żołnierzu I wojny światowej oraz po Michel’u i Jeanie - żołnierzach II wojny światowej. Chciałoby się w tej listopadowej zadumie usłyszeć w szumie wiatru na Père Lachaise: „będziem Polakami, dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy” oraz słowa Marsylianki: „Gdy nasi bliscy padną już, znajdziemy  tam ich prochy; to tam znajdziemy ślad ich cnót![ …] I będziem z nimi dzielić grób”.

Cześć i Chwała Bohaterom!!!

  1. Kraj, A. Pacek, A. Wellem z d. Karpińska (Niemcy), M. Kowalski (Francja), S. Zagrodzki, R. Wilczyński

          W 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, wspominając dzieje narodu, warto zacytować słowa z dziennika Wspomnienia, Henryka Zagrodzkiego - potomka Józefa Zagrodzkiego z Cisowa: „Matka moja wierzyła, że zdobycie i utrzymanie niepodległości Polski zależeć będzie od tego w jakim stopniu zaangażujemy nasze siły i utrzymamy hart ducha”. Sierpniowy zryw przeciw niemieckim okupantom był wyrazem miłości do Ojczyzny i wolności, czego uczono nas od pokoleń: „Przebudź się - jesteś wolny, choćbyś jak w ziemi duch szedł” (powstaniec i poeta Krzysztof Kamil Baczyński).

Krakowskie Przedmieście – polona.pl, domena publiczna

          Henryk Zagrodzki (1879-1963), inżynier i mgr prawa, sędzia Naczelnego Trybunału Administracyjnego, był potomkiem Józefa Zagrodzkiego z Cisowa - subdelegata grodzkiego, synem Józefa Hipolita Zagrodzkiego - wybitnego społecznika i patrioty, aptekarza w Zwoleniu, wnukiem Karola Maksymiliana Zagrodzkiego - powstańca listopadowego, wnukiem Kornela Koczwarskiego - powstańca styczniowego. W 1939 r.,  córki Henryka i Zofii Zagrodzkich - Irena i Maria wstąpiły do Polskiego Czerwonego Krzyża, aby pomagać innym. W 1944, w ich mieszkaniu odbywały się zebrania Sztabu AK-Ob. Zachodni. U siostry Henryka - Celiny z Zagrodzkich, żony Bronisława Gacka, prawnika, miały miejsce spotkania AK, zajęcia Tajnego Uniwersytetu i Szkoły Podchorążych i była tam stacja nadawcza.

          1 sierpnia 1944 r. Henryk Zagrodzki zanotował z swoim dzienniku: Powstanie rozpoczęło się. Przyjęliśmy pod dach 5 osób obsady tramwaju nr11. Jesteśmy pod obstrzałem. 6 sierpnia - Niemcy próbują nas spalić żywcem. Wrzucają w nocy granaty, sienniki oblane naftą czy benzyną i podpalone. Wrzesień - Do mieszkania wtargnęli hitlerowcy. Z pistoletami przyłożonymi do tyłu głowy, wyprowadzono nas. Ustawiono nas pod murem, robiąc przygotowania do egzekucji. Nagle stał się cud. Zagwizdały kule. Strzelało AK”.

          Grupa potomków, Józefa Zagrodzkiego z Cisowa już wcześniej wstąpiła do Armii Krajowej: córki Henryka - Maria i Irena Zagrodzkie, ich kuzyn Andrzej Zagrodzki oraz bracia cioteczni dziewcząt - Jan Gacek (cudem, po 7 miesiącach zwolniony z Auschwitz) i Adam Gacek, a wszyscy pragnęli całym sercem służyć Ojczyźnie: „Dzień czy noc, Matko, Ojcze - jeszcze ustoję …, ja, żołnierz, poeta, czasu kurz. Pójdę dalej - to od Was mam: śmierci się nie boję, dalej niosąc naręcza pragnień jak spalonych róż” (K. K. Baczyński).

          Adam Gacek, ps. Adaś, syn Celiny z Zagrodzkich, student prawa, członek Szarych Szeregów, AK – kapral z cenzusem, batalion „Gustaw”, kompania „Gertruda”. Walczył na Woli i Starym Mieście. Stracił życie 13 sierpnia  w akcji przy ul. Kilińskiego, w wyniku eksplozji niemieckiego czołgu - pułapki, który powstańcy pragnęli zdobyć. Miał 20 lat. „Oddzielili cię, Syneczku, od snów, co jak motyl drżą, haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg” (K.K. Baczyński).

Grób Powstańców na Powązkach Wojskowych – domena publiczna

          Andrzej Zagrodzki, ps. Żak, syn Ludwika Zagrodzkiego, żołnierz AK - podporucznik plutonu „Sad”, 2 Kompanii „Rudy”, batalionu „Zośka”. Było to podczas akcji szturmowej na terenie magazynowym, trwał ostrzał z niemieckich granatników i czołgowych pocisków. W „Pamiętnikach żołnierzy Baonu AK Zośka” czytamy: „Wycofujemy się. Wtem, pac! – jakby klaśnięcie w dłonie i Żak zwalił się bezładnie na ziemię. Dostał postrzał w  brzuch, ale uśmiechał się mimo bólu i próbował sprzeciwiać się – chciał iść sam”. Zmarł na Starym Mieście 13 sierpnia. Miał 19 lat. Spoczywa w kwaterze  bat. Zośka na Wojsk. Powązkach. 

Batalion „Zośka” – domena publiczna

Jan Gacek, ps. Borsuk, syn Celiny z Zagrodzkich, student prawa, żołnierz AK – st. strzelec z cenzusem, w 3 batalionie „Golski”. Z końcem lipca Jan udał się do spowiedzi, co odnotował jego wuj Henryk w swoim dzienniku. Ciężko ranny na ul. Polnej, 21 sierpnia, Jan „skończył swoje życie bez skazy”,  myśląc o mamie, której śmierć kolejnego syna przyniesie. Miał 25 lat. „Nie umiem, matko, nazwać, nazbyt boli, nazbyt mocno śmierć uderza zewsząd. Nozdrza rozdęte z daleka Boga wietrzą”(K.K. Baczyński).

Sanitariuszki – domena publiczna

          Irena Zagrodzka-Grzeszak, ps. Zuzanna, Gród, córka Zofii  i Henryka Zagrodzkich. Po maturze, studentka medycyny Uniwersytetu Warszawskiego, a potem jego tajnego wydziału. Więziona razem z mamą i siostrą Marią na Alei Szucha i na Pawiaku, a od 1942 r. działająca w służbie medycznej Armii Krajowej. Podczas Powstania pełniła obowiązki w punkcie opatrunkowym przy ul. Czerniakowskiej, a potem, jako zastępczyni komendantki, w Szpitalu Polowym przy ul. Zagórnej. Po upadku Czerniakowa, znalazła się w obozie przejściowym w Pruszkowie, a potem w niemieckich obozach pracy (Wrocław i Gryfów Śląski). Szczęśliwie, po wyzwoleniu obozu, pomimo objawów choroby głodowej i reumatyzmu, dotarła bezpiecznie do Radomia, gdzie byli jej bliscy. Po wojnie rozpoczęła pracę w Szpitalu Powiatowym w Mińsku Mazowieckim, gdzie poznała doktora Juliana Grzeszaka i wyszła za niego za mąż. Byli piękną parą: ona śliczna, o drobnych rysach, śmiejących się oczach, on „wysoki i smukły”, oddani społeczeństwu szanowani lekarze. Dr Grzeszak był uważany za doskonałego dyrektora placówki (1938-1962), społecznika i patriotę - ochotnik i weteran wojny 1920 r., zmobilizowany w 1939, wzięty do niewoli przez Rosjan (uciekł z konwoju, cudem unikając śmierci w Katyniu), absolwent Szkoły Podchorążych, wspomagający oddziały partyzanckie Armii Krajowej. Jak pisano, nie wyraził nigdy zgody na zdjęcie krzyży ze ścian szpitalnych. Wdzięczna pamięć o małżeństwie lekarzy trwa: dr Irena Zagrodzka-Grzeszak, internista i reumatolog, ma salę szkolną jej imienia, a dr Julian Grzeszak tablicę pamiątkową i ulicę w Mińsku Mazowieckim.

Dr Irena Zagrodzka – archiwum rodziny

        W grupie cudem ocalałych Powstańców Warszawskich, potomków Józefa z Cisowa  byli: doktor Irena Zagrodzka, która pisała do rodziców o ważnym „spełnionym obowiązku”; Zofia Straszewska, inż. rolnictwa, podporucznik, sekretarka i łączniczka Komendy Gł. AK, jej siostra Małgorzata Straszewska, architektka, podporucznik AK, ich ojciec Kazimierz Straszewski, inżynier, AK, tłumacz w nasłuchu podczas Powstania; Jan Lipnicki - żołnierz AK, batalion "Parasol"; doktor Tadeusz Wagner - AK, chirurg operujący pacjentów Szpitala Jana Bożego, ukrywający osoby poszukiwane, ratujący życie 700 chorych psychicznie pacjentów, kiedy odważnie i przekonywująco nie udzielił Niemcom zgody na ich eutanazję.

          W grupie poległych w Powstaniu Warszawskim, obok poety i podchorążego Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, znaleźli się potomkowie Józefa z Cisowa: wyżej wspomniani Andrzej Zagrodzki, Jan i Adam Gackowie oraz Magdalena Kościńska, ps. Żywia, lat 22 - żołnierz AK, Jerzy  Szyndler, ps. Michał, lat 47, aktor, reżyser i publicysta, żołnierz AK - sierżant 104 Kompanii Syndykalistów, Andrzej Straszewski, ps. Kadet, lat 30, podporucznik AK.  

Jerzy Szyndler – domena publiczna

          Ocaleni i Umarli Powstańcy Warszawscy „zachowali się jak trzeba”, wierni złożonej przysiędze. Pozostaną w naszej wiecznej i wdzięcznej pamięci za ich wojenne i powstańcze działania „ku wolności”: „niebo złote Ci otworzę, …, aby żyć śpiewem jezior, zmierzchu graniem … . Jeno odmień czas kaleki, zakryj groby płaszczem rzeki, zetrzyj z włosów pył bitewny”(K. K. Baczyński). Cześć i Chwała Bohaterom! R.I.P!  

A. Grzeszak, B. Kraj, A. Pacek, A. Wellem z d. Karpińska (Niemcy),

M. Kowalski (Francja), R. Wilczyński