Okres przed, w trakcie i po Powstaniu Listopadowym to działalność tak ważnych dla historii muzyki i literatury postaci jak: pianistka i kompozytorka Marianna Agata z Wołowskich Szymanowska (1789-1831) i jej zięć, poeta, wieszcz narodowy - Adam Mickiewicz (1798-1885). To on, w wierszu dedykowanym tej artystce, pełen podziwu, napisał: „Na jakimkolwiek świata zabłysnęłaś końcu, Tobie wieszcze chylą czoła … i harf tysiącem twoje opiewają przyjście. Królowo tonów”, a Szymanowska - jedna z pierwszych polskich kompozytorek i koncertujących w Europie pianistek, była bliską krewną ojca i dziadka Eufemii Rydeckiej - żony inż. Medarda Lipnickiego, potomka Józefa Zagrodzkiego z Cisowa – w 1727 roku, administratora Dóbr Cisów, potem subdelegata grodzkiego chęcińskiego.

Marianna Szymanowska; Fryderyk Chopin – domena publiczna
Przypuszcza się, że młody Chopin mógł być obecny na niektórych warszawskich koncertach Marianny Szymanowskiej, której miniatury fortepianowe, oparte na muzyce ludowej, były dla niego inspirujące. Jakże interesujące jest to, że artystka był spokrewniona z Wacławem Szymanowskim (1859-1930) - rzeźbiarzem, twórcą znanego pomnika Fryderyka Chopina w warszawskich Łazienkach. Wśród kompozycji Szymanowskiej, warto wspomnieć jej muzykę do Śpiewów historycznych Jan Ursyna Niemcewicza, które odegrały ważną rolę w kształtowaniu świadomości narodowej w tamtych czasach, a autor przesłał kompozytorce „wyrazy najszczerszego uwielbienia”. Przywódca filomatów Tomasz Zan pisał do Mickiewicza: „Właśnie przybyły trzy pieśni z Wallenroda przez Szymanowską ułożone. Zdaje się, że żadne inne na świecie nuty do nich nie przystały. Kocham Szymanowską”. Sztambuch pianistki zawierał wiele słów podziwu dla jej osobowości i talentu, a wśród wpisujących byli, między innymi: J. Elsner, K. Kurpiński, A. Catalani, F. X. Mozart, G. Rossini, F. Liszt, N. Paganini, L. Cherubini i inni. Johann W. Goethe, na którym w 1823 roku zrobiła ogromne wrażenie, opisywał ją jako „czarowną Wszechmogącą w królestwie dźwięków”, obdarzoną „talentem graniczącym z szaleństwem” i nawet wiersz Do pani M. Szymanowskiej jej dedykował, utrzymując z pianistką korespondencję do końca życia.
Mama wybitnej artystki - Barbara z Lanckorońskich Wołowska była siostrą cioteczną Jakuba Jana Rydeckiego, a starsza o kilkanaście lat, była zapisana w jego akcie chrztu jako świadek ceremonii. Wnuczką tego Jakuba, później nauczyciela języków obcych i wizytatora szkół, była inżynier Eufemia Rydecka, która w 1880 roku, w warszawskiej archikatedrze, poślubiła inżyniera Medarda Lipnickiego - potomka Józefa z Cisowa. Barbara z Lanckorońskich – mama pianistki była żoną Franciszka Wołowskiego, browarnika i razem tworzyli szanowaną rodzinę, a w ich otwartym domu prowadzono znany salon muzyczny, w którym, po latach prywatnej edukacji, występowała również ich córka Marianna, przed Chopinem uznana w Warszawie za „cudowne dziecko”.

Warszawska katedra p.w. Św. Jana Chrzciciela, polona.pl. – domena publiczna
Wspomnijmy jeszcze świętokrzyski wątek rodzinny. W 1810 roku pianistka Marianna z Wołowskich wyszła za mąż za Józefa Szymanowskiego, warszawskiego posesjonata i dzierżawcę otwockich dóbr. Józef, przyszły teść Adama Mickiewicza miał bratanka Aleksandra Szymanowskiego, który ożenił się z Marią A. Szanserówną, a ta była ciotką dla Stanisława Szansera - męża Stanisławy z Zagrodzkich. Jej ojcem był Józef Napoleon Zagrodzki, potomek Józefa Zagrodzkiego, subdelegata grodzkiego chęcińskiego, a ich wujem, późniejszy prezydent Kielc Stefan Artwiński, świadek na jej kieleckim ślubie.

Adam Mickiewicz - portrety, okładka zbioru nut, polona.pl – domena publiczna
Kiedy w 1827 roku Szymanowska wraz z dziećmi i siostrą wyjechała na kontrakt do Rosji, nikt by nie przypuszczał, że właśnie tam – w Petersburgu i Moskwie, dzięki niej, powstanie przystań wolności dla Polaków, a szczególnie dla grona filomatów tęskniących za Ojczyzną, której namiastką stał się jej gościnny salon. Stanisław Morawski - lekarz, filareta, pisarz pisał o Szymanowskiej: „jej ujmująca grzeczność, otwartość, naturalność, ciągle musujący dowcip, jej niepospolity talent muzyczny i piękna postać […] różniły całym niebem jej dom od domów innych europejskich artystek”.
W listopadzie 1827 wśród gości w salonie Szymanowskiej pojawił się Adam Mickiewicz. Starsza córka Marianny - Helenka Szymanowska zanotowała: „Dawno sobie życzyłam poznać tego sławnego poetę. Obiecał często bywać u nas i pożyczać niektóre polskie książki. Pan Mickiewicz równie przyjemnym w kompanii, jak i w wynurzaniu swych myśli i uczuć”. Bibliotekę Szymanowskich ubogaciły upominki od Mickiewicza m.in. pierwodruki Sonetów z dedykacją „Helenie i Celinie - Autor”, najnowsze, petersburskie wydanie jego Poezji, którego kartę tytułową opatrzył dedykacją: „Marii Szymanowskiej na pamiątkę przyjaźni”. Pojawiły się również wpisy do ich sztambuchów i wiersze.
Rozpoczęły się polskie spotkania: koncerty, obiady, spacery, wycieczki. Stałymi gośćmi i przyjaciółmi rodziny zostali m.in. Adam Mickiewicz i Franciszek Malewski, przyjaciele z czasów filomackich, którzy również pomagali córkom pianistki w nauce. Spotykali się w gronie znajomych w salonie pianistki nawet kilka razy dziennie. Śpiewano patriotyczne pieśni, Mickiewicz recytował swoje utwory jak również improwizował do akompaniamentu gospodyni, której umiejętności podziwiano. W imieniny Marianny Szymanowskiej, jak zanotowała Helenka: „Polacy przyszli do nas na herbatę i kolację polską. Pan Mickiewicz deklamował wyjątki ze swojego poemu Wallenrod i wykazał znamienity swój talent, nowość i głębokość myśli, pewny ogień i moc z przyjemnością połączone”. Wspaniale przebiegała w 1829 roku lutowa rocznica urodzin Adama Mickiewicza zorganizowana u Szymanowskich. Maria ułożyła inscenizację opartą na ostatnim wydaniu wspomnianych Poezji, w której role przydzielono młodym pannom Szymanowskim, ich wujowi Teodorowi i zacnym gościom. W maju 1829 roku Mickiewicz wyjechał z Rosji do Europy z listami polecającym od Marianny Szymanowskiej i został kilkakrotnie życzliwie przyjęty m.in. przez Goethego w Weimarze.

Maria Szymanowska, Polska Biblioteka w Paryżu; jej kompozycja – domena publiczna
Marianna Szymanowska zmarła 25 lipca 1831 roku, podczas epidemii cholery. Poprzedniego dnia uczestniczyła jeszcze w niedzielnej Mszy Świętej i jak pisano „jedna z ozdób swojej płci, jeden z wielkich zaszczytów swojego kraju stanął przed Panem Bogiem”. Osierocone córki Marianny Szymanowskiej pod jej opiekuńczymi skrzydłami wyrosły na piękne i mądre panny. Franciszek Malewski, syn rektora uniwersytetu w Wilnie, oświadczył się Helenie Szymanowskiej.

Celina z Szymanowskich – córka Marianny i Adam Mickiewiczowie – domena publiczna
Celina Szymanowska, osamotniona, wracała myślami do wspomnień o mamie, rodzinie i przyjaciołach, a niejeden raz czytała wiersz Adama Mickiewicza jej dedykowany: „Zaczyna się werbunek, widzę z dala: goni ogromna ciżba pieszych, ułanów, huzarów, niosąc imiona na kształt rozwitych sztandarów. Stanie się - będę wtenczas siwym bohaterem i z żalem rozmyślając o mych lat poranku, opowiem towarzyszom, że na prawym flanku, jam w tej armii pierwszym był grenadyjerem”. Kto by wtedy pomyślał, że los połączy Celinę Szymanowską i Adama Mickiewicza w Paryżu.
Kraj, A. Pacek, A. Wellem (Niemcy), M. Kowalski (Francja), R. Wilczyński
